Firmy coraz chętniej inwestują w nowe technologie i systemy wspomagające pracę działów HR. Już sam proces rekrutacji składa się z wielu czasochłonnych etapów. Automatyzacja procesu zwiększa jego wydajność, zmniejsza koszty, ogranicza liczbę błędów i polepsza komunikację z kandydatami. Systemy wspierające rekrutacje pomagają m.in. w zarządzaniu ogłoszeniami i zwiększaniu źródeł pozyskiwania kandydatów poprzez współpracę z mediami społecznościowymi i aplikacjami mobilnymi; porządkują duże ilości CV spływających drogą elektroniczną, wstępnie selekcjonują kandydatów na podstawie określonych kryteriów. Kontrolują również obieg dokumentów, korespondencji z kandydatami, tworzą szczegółowe raporty z przebiegu procesu.

Jakie zagrożenia niesie za sobą automatyzacja procesów HR? Jak zwykle na rynku można znaleźć dużo gotowych rozwiązań, które niekoniecznie muszą być dopasowane do potrzeb danej firmy. Takie rozwiązania mogą czasami bardziej przeszkadzać niż pomagać pracownikom HR. Najlepiej stworzyć własny system, który będzie uwzględniał specyfikę danej organizacji, będzie elastyczny z możliwością zmian w zależności od pojawiających się okoliczności. Taki system powinien być tworzony przy ścisłym udziale pracowników działów HR.
Czy pracownicy działów HR mają się czego obawiać?

Oczywiście, że nie. Pamiętajmy, że w HR najważniejszy jest czynnik ludzki, przysłowiowa „chemia” i rozmowa w cztery oczy. Automatyzacja procesów ma służyć jedynie wsparciu w realizacji zadań, poprawie efektywności pracy i odciążeniu HR-owców od żmudnych choć koniecznych czynności jak choćby dawanie ogłoszeń, tworzenie lub uzupełnianie bazy kandydatów, czy wysyłanie maili po każdym etapie rekrutacji. Dzięki nowym technologiom pracownicy HR będą mogli poświęcić więcej czasu na realizację strategii zarządzania zasobami ludzkimi w danej firmie.